Autor |
Wiadomość |
Gość |
|
|
Justi |
Wysłany: Nie 15:38, 24 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Przepraszam wszystkich weterynarzy z powołannia, którzy staraliby się takiego potrąconego ptaszka (i wszystko inne) ratować. Niestety, obawiam się, że niektórzy weterynarze dobrze zajmują się tylko większymi zwierzętami (krowy, konie, psy czy koty). Dlatego dobrym pomysłem jest tworzenie stron z adresami sprawdzonych weterynarzy, którzy potarfią pomóc np. świnkom morskim albo legwanom. Bo tacy na szczęście też są.
Dziękuję wszystkim za pomoc i pozdrawiam. |
|
|
SNOOPY |
Wysłany: Nie 9:49, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
A teraz rozumiem, chyba,że tak! |
|
|
kasiekxxx |
Wysłany: Nie 9:43, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
napisałam, czytaj ze zrozumieniem:jak najszybciej wykarmić, skontrolowac stan ptaka.Więc po pierwsze, czesto ,,brane w dobre ręce'' sa podloty, które się usamodzielniają, a ich rodzice karmia je na dole.jezeli zabierzemy takiego ptaka, nie czeka go dobra pryszłośc!@! |
|
|
SNOOPY |
Wysłany: Nie 9:26, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Kasiekxxx no tak to wypuści chorego ptaka? |
|
|
kasiekxxx |
Wysłany: Sob 21:52, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Więc tak.takiego znalezionego, chorego ptaszka trzeba natychmiast uspic.on sie meczy, ten szpak prawdopodobnie miał poprostu wylew do mózgu.Zrobiłas wszystko co mogłaś, a najlepiej zrobic?Ocenic stan ptaka, własciwie go karmic i jak najszybciej wypuscic, a jezlei mieszkasz w poblizu zoo-oddac do azylu. |
|
|
SNOOPY |
Wysłany: Sob 15:39, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Justi to bardzo przykre co muwisz o weterynarzu
A tak... to może ja moglabym jakos ci pomuc? |
|
|
Justi |
Wysłany: Sob 15:04, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Nie byłam. Był taki zamiar (choć u nas weterynarze to mam wrażenie że ptrafiliby go tylko uśpić - mieszam w niewielkm mieście), ale ptaszek zdechł pod wieczór. Ale gdyby ktoś wiedział - po objawach - co mu było i czy dałoby się go jakoś uratować, to proszę o odpowiedź - tak na przyszłość. |
|
|
SNOOPY |
Wysłany: Sob 12:43, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Justi a byłaś z ptaszkiem u weterynarza? |
|
|
SNOOPY |
Wysłany: Sob 12:41, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Ja się spotkałam 2 razy:
Szłam z koleżanką do domu akurat przechodziłyśmy na jezdni, patrzymy a tu papuga leży biedna a kołoniej jakaś starsza pani na jezdni, podniosła tą popużkę i muwi tak do nas:
Dziewczęta pomużcie mi, jak myślicie czy ona jeszcze rzyje...? wiec ja muwie że tak! |
|
|
Justi |
Wysłany: Wto 17:07, 05 Wrz 2006 Temat postu: Chory szpak - pomocy! |
|
Sąsiadka znalazła młodego (ale na oko już powinien byc samodzielny, zresztą to chyba ten czas kiedy ptaki się usamodzielniają) szpaka. Ptaszek został znaleziony na jezdni, więc chyba potrącił go samochód. Nie ma śladów obrażeń na ciele, żadnych odchodów z domieszką krwi czy czegoś takiego. Ale jego zachowanie jestniepokojące: zachowuje sie, jakby nie mógł utrzymać równowagi, dziwnie wykręca głowę i ogon, trzepocze się, nie potrafi utrzymać równowagi (często ląduje do góry nogami), i stroszy pióra przy ogonie. Wygląda, jakby miał coś z układem nerwowym albo coś? Czy ktoś spotkał się z czymś takim? Co jest ptaszkowi i czy da się go jakoś uratować? |
|
|